Cześć, jestem Jarek. Urodziłem się jakiś czas temu, jednak nie tak dawno, by nie pamiętać kiedy i gdzie. Z braku innych propozycji, sam postanowiłem zostać swoim „wydawcą”, więc spróbuję skorzystać z funkcjonalności jaką daje blog. Czy mam o czym pisać? Mam nadzieję, że tak, ale ciężko przychodzi mi publiczne „obnażanie” się. Jednak znudziło mi się pisanie „do szuflady” i postanowiłem zaryzykować, że komuś moje bazgroły spodobają się albo, co bardziej prawdopodobne, zalazą za skórę…
Z natury jestem leniwy…
… i jednocześnie bardzo zajęty, raczej więc w trzy dni książki nie napiszę.
Pisać o sobie jest trudno, trzeba stanąć z boku, zdystansować się i przyznać się do błędów… W związku z tym, zamiast wspaniałej autobiografii – pewnie na starość (cholera, to chyba za chwilę) za wielkie pieniądze taką napiszę – postanowiłem poprosić o referencje znajomych. Efekty przerosły moje oczekiwania, więc nawet bezwzględnie pozbawiając je krytyki nie da się ich opublikować 😉
No to teraz pojedziemy na całego! Trzymaj się brachu mocno!