Przyjaciel

 

Witaj przyjacielu drogi,

Wciąż się łączą nasze drogi

Świątek, piątek czy w niedzielę,

Jesteś moim przyjacielem.

 

Tekst banalny i głupawy,

Nie pisane nam zabawy.

Wspólnie życie przeżywamy,

Tylko siebie dzisiaj mamy.

 

Ja wybaczam tobie wiele,

Wszak ty jesteś przyjacielem,

Chociaż znowu wzdychać trzeba,

To za darmo nie ma nieba.

 

Chcę to pisać bez patosu,

Nie potrzeba tu rozgłosu.

Nie dla zysku, nie dla sławy,

Bronisz dzisiaj mi zabawy.

 

Byłem głupi, mówię szczerze,

Bo ty przecież w dobrej wierze,

Podkłuwałeś mnie czasami,

Dokuczałeś wieczorami.

 

Wiele z tego rozumiałem,

Jeszcze więcej zaniedbałem.

Dziś efekty są niestety,

Niewłaściwej w życiu diety.

 

Już nie cofnę jednak czasu,

Czym jest życie bez grymasu,

Każdy dostał życia pulę,

Więc w przyjaźni żyję z… bólem.

 

 

Dodaj komentarz