Podła bestio, idź do diabła!
Nie dam duszy by przepadła
Lecz nikt nie jest w stanie trwać
Wbrew historii, chcesz ją znać?
Więc już jesteś zaproszony
Bo gdy Księżyc rozświetlony
Przedstawienie to rozpocznie
Do południa nikt nie spocznie
Do zabawy chcesz dołączyć ?
Rozum musisz swój wyłączyć
Zniknij bólu, precz zwątpienia
Niech duch natchnie twe marzenia
Zostaw światło, zatańcz z cieniem,
Strach i wstyd są wybawieniem!
Bo nienawiść wraz z miłością
Przecież zawsze są jednością
Zmienić musisz swoje życie
Dzwon już słychać znakomicie
Bramy piekieł już otwarte
Czy twe życie jest coś warte?
Twoja dusza umęczona
Pragnie zostać uwolniona
Niech się smutek nie panoszy
Puść, niech leci ku rozkoszy
Koniec płaczu zamknie wrota
I skończyła się istota…
Ale przecież strach i męstwo
Mają takie podobieństwo
Strachem przykuj się do męstwa
Prowadź duszę do zwycięstwa
Ta świadomość życie zmienia
Jeśli tylko wyjdziesz z cienia
Bo historii tej istotą
Jest by życie było cnotą
Teraz więc już nie panikuj,
Straty duszy nie ryzykuj!